Zapraszamy serdecznie w poniedziałek 9 września o godz. 18:30, do Galerii Nierzeczywistej RSF na spotkanie poświęcone wyprawie “Skuterem dookoła Polski”, którą Jarek Mazur odbył w lipcu bieżącego roku.
Mniej więcej jesienią w głowie Jarka Mazura powstał pomysł objechania skuterem dookoła Polski. Skoro udało się mu przejechać rok temu wzdłuż jednego boku naszego trochę kwadratowego kraju, to dlaczego jeszcze nie trzy boki? Zimę poświęcił na planowanie, ale takie nieinwazyjne. Przede wszystkim założył że ma się doskonale bawić, do niczego nie zmuszać. I jechać, bo to daje radość. Wieczory spędzone nad mapą, szukanie tzw atrakcji, wynajdywanie niebezpiecznych lub mogących przynieść kłopoty miejsc. Powoli wyłaniała się trasa. I powoli powstały następujące założenia:
- jedzie blisko granicy, ale bez przesady ?
- używa wyłącznie asfaltówek, żadnej jazdy terenowej.
- dziennie pokonuje około 400 km tak, aby był czas na odpoczynek, jedzenie i zwiedzanie wybranych miejsc.
- dokładniejsze planowanie trasy wieczorem dnia poprzedniego
Zasady zasadami, ale ma być miło.
Wyposażony w te proste reguły, mapę Polski (bardzo dobrą, plastikową), cały sprzęt obozowy, śrubokręt i świecę zapłonową postanowił wyruszyć w poniedziałek 8 lipca.
Przed wyjazdem przyszła mu jednak do głowy myśl. Nawet kilka. Chodziło o to, że on sobie tak będzie jechał a inni np. nie mogą. Bo są chorzy lub po prostu nie mogą. Pomyślał więc, że może przy okazji jazdy zrobić coś pożytecznego. Tak się złożyło, że akurat wtedy pojawiła się informacja o zbiórce pieniędzy dla Karoliny. Skontaktował się z rodzicami dziewczynki. Wydawali się być zdumieni i ucieszeni. Z łatwością doszli do porozumienia- Jarek jedzie, robi zdjęcia, zamieszcza wpisy na swoim Facebooku pod hashtagiem #jadedlakaroliny.